Przeszkadza nam nasze ego

Wolność, jak się wydaje, jest tym, co najbardziej upodabnia nas do Boga i okazuje się, że coraz mniej rozumiemy, kim właściwie jesteśmy, nie wiemy też czym jest prawdziwe szczęście. Nie wiemy kim jest Bóg w relacji do nas. Mamy ogromne ego, które nie pozwala nam na ukazywanie piękna ludzkiego ducha i jego zdolności do jednoczenia; najpierw ciała, duszy i ducha, a potem w oparciu o tęże jedność, do integracji z całą rzeczywistością począwszy oczywiście od Boga jako Ostatecznej Rzeczywistości.

Źródło problemu

Śmierć to wielka zagadka, a proces umierania może przerażać, ponieważ to wszystko, czego poszukiwaliśmy, lub od czego uzależniliśmy zaspokojenie naszych potrzeb: poczucia bezpieczeństwa, bycia kochanym i posiadania władzy/kontroli w przedłużonym procesie umierania zostaje nam stopniowo zabrane. Rozpoczynamy życie z tymi rozpaczliwymi potrzebami bezpieczeństwa, bycia kochanym i jakiejś formy kontroli, ale może istnieje jeszcze bardziej fundamentalne źródło naszego problemu? 

Śmierć wyzwala dary łaski

Śmierć rozumiemy jako kontynuację procesu oczyszczenia oraz uwolnienia darów łaski, które dzięki temu, że są zakorzenione w stałym zamieszkiwaniu Boga w naszym wnętrzu, są cały czas dla nas dostępne, ale z nich nie korzystamy, ponieważ jesteśmy obezwładnieni jak w kaftanie bezpieczeństwa wpływem stworzonego przez nas ja, nasze ja tworzy obraz szczęścia mocno uzależniony i ograniczony trzema emocjonalnymi programami poszukiwania szczęścia wyniesionymi z najwcześniejszego dzieciństwa ….

Przekroczyć programy poszukiwania szczęścia

Częścią procesu wewnętrznej przemiany jest przekraczanie naszego nadmiernego utożsamiania się z programami poszukiwania szczęścia. To one sprawiają, że oczekujemy lub domagamy się od społeczeństwa uszanowania naszych często wyolbrzymionych roszczeń do symboli bezpieczeństwa, które tworzy nasza kultura, do popularnych w kulturze symboli szacunku, lub do szanowania obranych przez nas celów wynikających z naszych dążeń do sprawowania władzy i kontroli.  

Trudności wynikające z poczucia oddzielenia

Wszystkie nasze trudności można by powiedzieć zaczynają się kiedy nasze ja czuję się oddzielone, ponieważ zamiast odczuwać zjednoczenie z całym wszechświatem i z innymi ludźmi wokół nas i z Bogiem, który nas stworzył, dziecko doświadcza poczucia samotności w potencjalnie wrogim świecie i potrzebuje się schronić ponieważ nikt inny tego lepiej nie zrobi, po tym jak mama wypełni swoje matczyne obowiązki przez jakiś pierwszy rok życia, a czasem krócej, więc poczucie oddzielenia jest to siła która sprawia, że …