Owszem, może przynieść relaks, ale jest to jedynie efekt uboczny. Będąc przede wszystkim relacją, zawiera w sobie celowe nastawienie. Nie jest techniką, lecz modlitwą.Kiedy mówimy: „módlmy się”, mamy w istocie na myśli: „wejdźmy w relację z Bogiem”, albo: „pogłębiajmy relację, w której się znajdujemy”, bądź też: „doświadczmy naszej relacji z Bogiem”. Modlitwa głębi jest metodą przeniesienia rozwijającej się więzi z Bogiem na poziom czystej wiary. Czysta wiara wykracza ponad skoncentrowaną na własnym ego medytację dyskursywną, jak również ponad poszczególne akty kontemplacji przebiegającej na poziomie intuicyjnym.